7. 1772–1795 ROZBIORY POLSKI
7. ROZBIORY POLSKI 1772-1795
W 1764 r. szlachta polska wybrała na tron Rzeczypospolitej Stanisława Poniatowskiego (po wyborze przybrał imię August). Wybór ten został dokonany na wyraźne życzenie cesarzowej Katarzyny II i w obecności wojsk rosyjskich wokół pola elekcyjnego. Nowy władca dzięki wsparciu Rosji poparciu wpływowej rodziny Czartoryskich (zwanej Familią) dążył do przeprowadzenia wewnętrznych reform państwa. Pierwsze próby podjęto już na sejmie w 1764 r., który, dzięki prawnym wybiegom Czartoryskich, został skonfederowany. Oznaczało to, że nie może być zerwany, a uchwały miały zapadać większością głosów. Umożliwiło to wprowadzenie zasady, że wszystkie ustawy dotyczące skarbu państwa będą rozstrzygane większością głosów oraz uchwalono cła generalne, obejmujące też szlachtę i duchowieństwo. W Warszawie powołano do życia Korpus Kadetów, tzw. Szkołę Rycerską, której zadaniem miało być kształcenie młodzieży szlacheckiej zarówno na wykwalifikowanych oficerów, jak i światłych obywateli.
Reformy nie były jednak pozytywnie odebrane przez część szlachty, widzącej w nich ograniczenie złotej wolności szlacheckiej. Niechętnie patrzyły na nie również Rosja i Prusy, bowiem groziły wzmocnieniem Rzeczypospolitej i tym samym osłabieniem jej zależności od sąsiadów. Narzędziem w rękach mocarstw ościennych miała stać się także szlachta innowiercza – prawosławna i protestancka, która na początku XVIII w. utraciła część swoich praw.
Forsowanie równouprawnienia innowierców (dysydentów) wzbudziło jednak protesty katolickiej większości. Niespodziewanie dla Rosji szlachta, oprócz protestów przeciw reformom królewskim, wystąpiła równocześnie przeciw ingerencji obcych mocarstw w sprawy Rzeczypospolitej. W odpowiedzi wszechwładny carski ambasador w Warszawie zdecydował się na użycie siły. Sejm zwołany w 1767 r. obradował w Warszawie zajętej przez wojska carskie, a przywódcy katolickiej opozycji zostali aresztowani i wywiezieni w głąb rosyjskiego imperium. Zastraszeni posłowie zgodzili się przegłosować równouprawnienie dysydentów i narzucenie Polsce tzw. praw kardynalnych. Miały one zapewnić trwałość ustroju Rzeczypospolitej (m.in. liberum veto), co gwarantować miała sama Katarzyna II.
Wydawało się, że Rosja odniosła sukces i spacyfikowała wrogie sobie nastroje. Jednak na początku 1768 r. wroga Rosji i królowi grupa szlachty zawiązała w Barze na Podolu konfederację i wystąpiła zbrojnie w obronie wiary katolickiej, wolności szlacheckiej i niezależności Rzeczypospolitej. Konfederacja przyjęła formę wojny partyzanckiej. Przeciw szlacheckim partiom konfederatów stanęły zarówno polskie wojska wierne królowi, jak i wojska rosyjskie. Walki ogarnęły praktycznie cały kraj, a na Ukrainie dodatkowo doszło do wybuchu powstania chłopów (koliwszczyzna) przeciw katolickiej szlachcie i Żydom.
Mimo męstwa i ofiarności oraz wsparcia Francji i Turcji, konfederatom nie udawało się przechylić szali zwycięstwa na swoją stronę i po czterech latach zmagań musieli złożyć broń.
Konfederacja barska pokazała, że Rosja nie jest w stanie sama w pełni kontrolować Rzeczypospolitej. Dlatego Katarzyna II zdecydowała w 1772 r. o podziale Polski. Inicjatywa rozbioru wyszła od Prus, zainteresowanych nabytkami terytorialnymi na Pomorzu i w Wielkopolsce oraz pragnących czerpać zyski z handlu wiślanego. Ostatecznie Prusy zagarnęły Warmię i Prusy Królewskie (Pomorze Gdańskie), lecz bez Gdańska i Torunia. Łącznie było to 36 tysięcy kilometrów kwadratowych z 600 tysiącami mieszkańców. Dla Rosji nowe zdobycze miały być rekompensatą za koszty poniesione w walkach z konfederatami oraz w trwającej właśnie wojnie z Turcją. Rosja chciała jednak zachować resztki pozorów, dlatego sięgnęła po ziemie nadgraniczne, w większości zamieszkałe przez ludność prawosławną (Inflanty Polskie). Było to w sumie około 92 tysięcy kilometrów kwadratowych z 1,3 miliona mieszkańców.
Do umowy rosyjsko-pruskiej dołączyła Austria, która zagarnęła całą południową Polskę po Zbrucz wraz z Lwowem, kopalniami soli Bochni i Wieliczce, ale bez Krakowa. Zabór obejmował około 83 tysięcy kilometrów kwadratowych zamieszkałe przez 2,7 miliona mieszkańców.
Zwołany w 1773 r. sejm, wobec groźby użycia siły przez stacjonujące w Polsce wojska rosyjskie, zaakceptował akt rozbioru. Wielu patriotów zdało sobie sprawę, że w zaistniałych okolicznościach niezbędne reformy trzeba odłożyć na później lub na bardziej korzystną dla Polski sytuację międzynarodową. Król Stanisław August skupił się przede wszystkim na wspieraniu rozwoju kultury. Lata po I rozbiorze przyniosły jej dynamiczny rozwój. Dużą wagę przywiązywano również do odbudowy i rozwoju gospodarczego zniszczonego kraju.
Pod koniec lat 80. sytuacja w Europie zaczęła układać się korzystniej dla Polski. W Prusach zmarł wrogi Rzeczypospolitej król Fryderyk II (1786), a nowy władca Prus – Fryderyk Wilhelm II – odszedł od ścisłego sojuszu z Austrią i Rosją. Oba te państwa zaangażowały się w tym czasie w wojnę przeciw Turcji, co uniemożliwiało im ingerencję w sprawy polskie. W tej sytuacji zwołany w 1788 r. do Warszawy sejm miał możliwość przeprowadzenia reform.
Sejm, nazwany później Wielkim lub Czteroletnim, już na samym początku został skonfederowany. Marszałkiem sejmu został zwolennik reform Stanisław Małachowski. W czasie obrad sejmowych ścierały się trzy stronnictwa:
- stronnictwo patriotyczne z Ignacym Potockim i Adamem Kazimierzem Czartoryskim na czele, dążące do przeprowadzenia gruntownych reform ustrojowych;
- stronnictwo dworskie skupione wokół króla pragnącego umiarkowanych reform państwa w porozumieniu z Rosją;
- stronnictwo hetmańskie z hetmanami Ksawerym Branickim i Sewerynem Rzewuskim na czele, które sprzeciwiało się reformom w obawie o zagrożenie złotej wolności szlacheckiej.
Dzięki współpracy stronnictwa patriotycznego oraz dworskiego, na sejmie udało się przeprowadzić wiele reform, m.in. zwiększono liczebność armii do 100 tysięcy żołnierzy, wprowadzono podatek na utrzymanie armii, wprowadzono prawo o miastach. Najważniejszym dorobkiem sejmu było jednak uchwalenie 3 maja 1791 r. Konstytucji. Przekształcała ona Polskę w monarchię konstytucyjną, z dziedzicznym władcą stojącym na czele rządu (Straży Praw). Sądownictwo złożono w ręce niezawisłych sędziów. Zlikwidowano też liberum veto. Na sejmach miała od tej pory decydować większość głosów.
Konstytucja 3 maja była drugą tego typu ustawą zasadniczą na świecie, a pierwszą w Europie. Dawała szansę na pełną naprawę kraju. Jednak Katarzyna II nie zamierzała pozwolić na wyzwolenie się Polski z zależności od Rosji. Cesarzowa rosyjska wykorzystała przeciwników wprowadzonych zmian. Była to grupa magnatów, głosząca, że Konstytucja 3 maja była w rzeczywistości zamachem na wolność. Działając pod dyktando Rosji, grupa ta zawiązała w kwietniu 1792 r. w Petersburgu konfederację przeciwko władzom w Warszawie i zwróciła się do Katarzyny II o pomoc w obaleniu konstytucji. Dla ukrycia przed opinią publiczną roli Rosji, akt konfederacji został ogłoszony dopiero w maju 1792 r. w Targowicy – nadgranicznym miasteczku na Ukrainie. Rozpoczęła się wojna polsko-rosyjska.
Mimo reformy armii i zwiększenia jej liczebności Polacy zdecydowanie ustępowali agresorom. Wojsko polskie stawiło jednak opór, prezentując dobrą postawę w bitwach pod Zieleńcami i Dubienką. W starciach tych wyróżnił się bratanek króla generał książę Józef Poniatowski oraz generał Tadeusz Kościuszko – uczestnik wojny o niepodległość Stanów Zjednoczonych Ameryki. Stanisław August, nie widząc szans na zwycięstwo, zdecydował się jednak na zakończenie walki i sam przystąpił do konfederacji targowickiej. Dla większości wojskowych i części obrońców reform decyzja ta była zaskoczeniem. Oskarżano króla o zdradę. Na znak protestu liczna grupa twórców i zwolenników konstytucji udała się na emigrację.
Katarzyna II nie zamierzała darować Polakom próby zrzucenia rosyjskiej zależności. W 1793 r. przedstawiciele Rosji i Prus podpisali drugą konwencję rozbiorową. Rosji przyznano w niej 250 tysięcy kilometrów kwadratowych, a Prusom blisko 57 tysięcy kilometrów kwadratowych z Gdańskiem i Toruniem. Dla króla Prus była to rekompensata za udział wojsk pruskich w wojnie przeciwko rewolucyjnej Francji.
We wrześniu 1793 r. II rozbiór został zaakceptowany przez zwołany do Grodna sejm. Otoczeni i zastraszeni przez wojska rosyjskie posłowie nie stawiali oporu. Oprócz zatwierdzenia rozbioru odrzucono także część dorobku Sejmu Wielkiego, w tym Konstytucję 3 maja.
W wyniku II rozbioru Polska stała się kadłubowym państwem, niezdolnym do samodzielnego bytu. Jej upadek był właściwie przesądzony. W tej sytuacji część zwolenników reform przystąpiła w konspiracji do organizowania powstania. Miało ono zapobiec upadkowi Polski. Na wodza zrywu wybrano Tadeusza Kościuszkę.
Powstanie wybuchło niespodziewanie w marcu 1794 r. Rozpoczął je bunt żołnierzy generała Antoniego Madalińskiego, którzy nie chcieli pogodzić się z narzuconą przez Rosję redukcją armii polskiej. Powiadomiony o buncie Kościuszko przyjechał do Krakowa i 24 marca 1794 r. ogłosił akt powstania. Obwołał się w nim Najwyższym Naczelnikiem Siły Zbrojnej Narodowej. Jako wrogowie powstania wskazani zostali targowiczanie oraz państwa uczestniczące w II rozbiorze – Rosja i Prusy.
Dnia 4 kwietnia 1794 r. Kościuszko odniósł sukces w potyczce pod Racławicami. Zwycięstwo to miało wielkie znaczenie propagandowe i przyczyniło się do rozszerzenia powstania. Wiadomość o marszu Kościuszki na Warszawę doprowadziła do wybuchu walk w stolicy. Wkrótce walki wybuchły także na Litwie, gdzie powstańcy opanowali Wilno.
Niestety, w czerwcu 1794 r. Kościuszko poniósł porażkę w bitwie pod Szczekocinami, a do walki z powstańcami przystąpili także Prusacy. Wspólnym siłom prusko-rosyjskim nie udało się jednak opanować Warszawy, skutecznie bronionej przez Naczelnika. Podjęta jednak w październiku przez Kościuszkę próba działań zaczepnych skończyła się klęską wojsk powstańczych pod Maciejowicami. Kościuszko trafił do rosyjskiej niewoli. Wkrótce potem Rosjanie szturmem zdobyli warszawską Pragę, dokonując okrutnej rzezi jej mieszkańców. Powstanie upadło.
Po stłumieniu powstania rozpoczęły się negocjacje sprawie ostatecznego rozbioru Polski. Tym razem Rosja zaprosiła do podziału łupu tylko Austrię i to z nią podpisała w styczniu 1795 r. układ rozbiorowy. Prusy zostały dopuszczone dopiero w październiku, na podyktowanych im przez Rosję i Austrię warunkach.
Rosja zagarnęła ziemie litewskie, białoruskie i ukraiński na wschód od Bugu wraz z Wilnem i Grodnem – w sumie około 120 tysięcy kilometrów kwadratowych. Austrii przypadła północna Małopolska z Krakowe oraz wschodnia część Mazowsza razem z Radomiem. Było to terytorium licząc około 47 tysięcy kilometrów kwadratowych i zamieszkałe przez 1,5 miliona osób. Prusy otrzymały Mazowsze z Warszawą, Podlasie, Suwalszczyznę oraz skrawek Małopolski – łącznie około 48 tysięcy kilometrów kwadratowych zamieszkałe przez około milion ludzi.
W listopadzie 1795 r., w dniu imienin carycy Katarzyny II, Stanisław August Poniatowski – ostatni król Polski – zmuszony został do abdykacji. Ostateczne uregulowanie spraw wynikających z likwidacji państwa polskiego zawierała konwencja podpisana przez mocarstwa rozbiorowe w Petersburgu 26 stycznia 1797 r. Stwierdzała ona m.in., że nigdy nie będą używać w tytułach swych monarchów określenia Królestwo Polskie. Nazwa "Polska" na zawsze miała zniknąć z map Europy.